Zawody na zalewie świdnickim….. zawsze czekam na nie z niecierpliwością. Przecież u ,,siebie”…. Można ćwiczyć i z wędkami i z zanętą. No bezstresowo. Tylko losowanie do d……………………….
Stanowisko 13 (wał). No i wszystko w temacie. Przez cztery godziny zjeżdżałam na pupie do wody. Hamowania kaloszami nie ćwiczyłam, teraz mam za swoje i już wiem, jak to się robi. Nie ma mowy. Kupuję siedzisko z ustawianymi nóżkami. Nie będzie wał mnie wałowal!!! O nie!!!
Pogoda cudowna, Wędkarze wspaniali kumple i kumpelki. Może dadzą wygrać? Ale gdzie tam…. No Józef – trzymaj się. A kto Cie tam wysłał, Józek , na to zadupie. Szkoda, że nie było mnie przy rozstawianiu stanowisk. Nie robimy 3 stanowisk na wyspie! Nie robimy i basta!!!
Nęcenie, łowienie, ważenie………….. i wyjazd na 80-lecie do Krosna.
Wyniki poznałam dopiero wieczorem. Siódma!!!
Nie tak miało być.
Generalnie ryba nie żerowała. Pewnie to wina zmiany ciśnienia, bo dzień wcześniej płoć szalała a i leszczyk od czasu do czasu się trafił.
WYNIKI:
- KRZYSZTOF ŻOK - 2900 pkt.
- PIOTR ANTKOWIAK - 2845 pkt.
- RADOSŁAW DUDEK - 2545 pkt.
- JANUSZ ZAJKOWSKI - 2455 pkt.
- ZDZISŁAW LASOTA - 2260 pkt.
- MAREK DRUSZCZ - 1725 pkt.
Zwycięzcom wielki ukłon. Przegranym, no cóż …. Powodzenia w następnym roku.
OOOOOOOOOOOO. Dowiedziałam się, że w generalce mam 3 miejsce. Dobre i to.
Pozdrawiam, ściskam i już planuję rok 2024, a co?
B. H.